
- kotku wieczorem idziemy na spacer.
- okay - powiedziałam i opuściłam łazienkę ponieważ chciał ją po mnie zająć mój współlokator.
Wieczorem zaczęłam się szykować na spacer.
gdy wyszliśmy było bardzo ciepło.
- gdzie idziemy ?
- na plażę
- po co ? - zapytałam zdziwiona
- przejść się brzegiem morza.
- okay - podkreślam go i złapałam za rękę
- gdzie idziemy ?
- na plażę
- po co ? - zapytałam zdziwiona
- przejść się brzegiem morza.
- okay - podkreślam go i złapałam za rękę
Po przejściu jakiegoś kilometra doszliśmy do
ładnego miejsca, Michał podszedł do mnie i zaczął namiętnie całować.
Położyliśmy się na piasku całując się, a nasze języki toczyły między sobą
zacięta walkę. Jego dłonie wędrowały po moich udach, aż w końcu zaczął
zdejmować że mnie spodenki. Co to w ogóle ma być? Czy on w ogł. myśli? - przez moją głowę
przelatywało mnóstwo myśli ale nie chciałam przerwać. Chwile później nasze
ciuchy leżały obok a nasze nagie ciała oświetlał księżyc. Nie musiałam długo czekać
żeby poczuć twarde narzędzie mojego mężczyzny w sobie. Jego biodra początkowo
wykonywały powolne ruchy, ale z czasem pchnięcia stawały się coraz szybsze i
głębsze, a moje jęki coraz głośniejsze. Z każda chwilą byłam coraz bliżej
przeżycia rozkoszy aż w końcu moje ciało wygięło się w łuk a przez ciało przechodziły
dreszcze, jego biodra jednak nadal nie przestawały wykonywać swojej pracy co
dawało mi większe doznania i chwilę później czułam jak jego nasienie penetruje
moje wnętrze. Jeszcze tak parę razy, aż w końcu Michał padł obok mnie i regulowaliśmy
swoje oddechy. Ugraliśmy się i wracaliśmy do noclegu.
- dziękuję skarbie to są moje najlepsze wakacje - powiedziałam po czym pocałowałam go i wtuliłam się w jego pierś.
- jesteś spełnieniem marzeń.
- dlaczego tak mówisz ?
- ponieważ zawsze marzyłem o tym aby uprawiać sex na nadmorskiej plaży z kobietą, która skradła moje serce. Dziękuję za to
- nie masz za co. - powiedziałam po czym pocałowałam go namiętnie i wtuliłam się w jego ramiona i zasnęłam.
- dziękuję skarbie to są moje najlepsze wakacje - powiedziałam po czym pocałowałam go i wtuliłam się w jego pierś.
- jesteś spełnieniem marzeń.
- dlaczego tak mówisz ?
- ponieważ zawsze marzyłem o tym aby uprawiać sex na nadmorskiej plaży z kobietą, która skradła moje serce. Dziękuję za to
- nie masz za co. - powiedziałam po czym pocałowałam go namiętnie i wtuliłam się w jego ramiona i zasnęłam.
- co to miało być tej ? - na łóżko
wskoczyła majka i zapytała
- a o co pytasz tej ? - odpowiedziałam i zrzuciłam ją z siebie
- o wasz wybryk na plaży
- jaki znowu wybryk na plaży ?
- o to jak ostro daliście czadu przy świetle księżyca? - zaczęła się śmiać
- a skąd o tym wiesz ? - patrzyłam na nią z przerażeniem w oczach, a w głowie miałam same najgorsze myśli.
- nie bój się nie piszą o tym gazety ani nic.
- a co ?
- my was tylko widzieliśmy
- wy ? Czyli ty z kurkiem ?
- no tak a co ?
- co wy o tej godzinie tam robiliście i gdzie?
- eeeee. No bo my .. No ... ten... - zaczęła się jąkać
- no co wy ?
Byliśmy na wydmie.... Eee. Szliśmy na spacer - ostatnie słowo powiedziała bardzo szybko że gdyby ktoś jej nie znał nie wiedziałby co ona powiedziała
- spacer mówisz ? - spojrzałam na nią podejrzliwie
- no .. dobra no ! Byliśmy w tym samym celu co wy tylko ją bałam się na plaży - zaczęła się głośno śmiać
- a o co pytasz tej ? - odpowiedziałam i zrzuciłam ją z siebie
- o wasz wybryk na plaży
- jaki znowu wybryk na plaży ?
- o to jak ostro daliście czadu przy świetle księżyca? - zaczęła się śmiać
- a skąd o tym wiesz ? - patrzyłam na nią z przerażeniem w oczach, a w głowie miałam same najgorsze myśli.
- nie bój się nie piszą o tym gazety ani nic.
- a co ?
- my was tylko widzieliśmy
- wy ? Czyli ty z kurkiem ?
- no tak a co ?
- co wy o tej godzinie tam robiliście i gdzie?
- eeeee. No bo my .. No ... ten... - zaczęła się jąkać
- no co wy ?
Byliśmy na wydmie.... Eee. Szliśmy na spacer - ostatnie słowo powiedziała bardzo szybko że gdyby ktoś jej nie znał nie wiedziałby co ona powiedziała
- spacer mówisz ? - spojrzałam na nią podejrzliwie
- no .. dobra no ! Byliśmy w tym samym celu co wy tylko ją bałam się na plaży - zaczęła się głośno śmiać
gadaliśmy jeszcze trochę dopóki nie
przerwał nam Kurek
- e! Laski! Pakować się bo niedługo wyjeżdżamy
- dobra kochana pogadamy w domu - powiedziała Majka i posłała mi uśmiech
- a w samochodzie nie możecie ? - zapytał Bartek
- o tobie przy tobie ? Zapomnij kotku - odpowiedziała Majka po czym pocałowała go i wyszli a ją siedziałam i przyglądałam się całej tej akcji z uśmiechem, po czym gdy opuścili pokój zabrałam się za pakowanie myśląc o tym jak bardzo ich wszystkich kocham takich przyjaciół chyba nikt nie ma. Moje rozmyślania przerwał Kubiak wlatując do pokoju jakby ktoś go gonił. Stanęłam przed nim i spojrzałam na niego pytającym wzrokiem
- no co tak patrzysz? Wysmarowałem Bartmana gacie pastą jak spał .
- jakie dzieci.- odpowiedziałam i zabrałam się za dalsze pakowanie lecz chwilę później wbiegł zły Bartman do pokoju i zaczął gonić Michała. Stanęłam z boku i przyglądałam się im.
- e! Laski! Pakować się bo niedługo wyjeżdżamy
- dobra kochana pogadamy w domu - powiedziała Majka i posłała mi uśmiech
- a w samochodzie nie możecie ? - zapytał Bartek
- o tobie przy tobie ? Zapomnij kotku - odpowiedziała Majka po czym pocałowała go i wyszli a ją siedziałam i przyglądałam się całej tej akcji z uśmiechem, po czym gdy opuścili pokój zabrałam się za pakowanie myśląc o tym jak bardzo ich wszystkich kocham takich przyjaciół chyba nikt nie ma. Moje rozmyślania przerwał Kubiak wlatując do pokoju jakby ktoś go gonił. Stanęłam przed nim i spojrzałam na niego pytającym wzrokiem
- no co tak patrzysz? Wysmarowałem Bartmana gacie pastą jak spał .
- jakie dzieci.- odpowiedziałam i zabrałam się za dalsze pakowanie lecz chwilę później wbiegł zły Bartman do pokoju i zaczął gonić Michała. Stanęłam z boku i przyglądałam się im.
- kurwą co za debil postawił te ustrojstwo tutaj? - krzyczał zły Michał na moją walizkę o którą i potknął i przewrócił przez co Zibi go złapał.
- a masz chamie za moje majciochy, które miałem jeszcze mieć przez kolejne dwa tygodnie dopóki tych nie zdejmę! - powiedział siadając na biednym Kubiaku i pokazywał mu swoje majtki w misie po czym my wybuchliśmy śmiechem. - z czego się śmiejecie? To są moje ulubione od mamusi na zeszłoroczne urodziny dostałem. - dodał i zrobił smutną minę ale za chwilę mu przeszło i wyciskał Kubiaczkowi pastę w majtki.
- zimne! Zimne! Zimne! W lodówce ją trzymasz? - wydzielał się Dzik .
- specjalnie na tą okazję.
_____________________________________________________________________________
przepraszam za spóźnienie . :*
https://www.facebook.com/sandersikowa
strona na fb zapraszam . :) będę tam informować.
Zapraszam http://nie-poddam-sie.blogspot.com/2013/08/rozdzia-12.html :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na czwarty rozdział: perwersyjność.
OdpowiedzUsuńhttp://tylko-ty-i-twoj-wlasny-swiat.blogspot.com