Znalazłam pełno zaproszeń do jakiś konkursów i pełni takich innych mało ważnych rzeczy, ale także znalazłam jedną wiadomość która przykuła moją uwagę, była od mojego brata.
" hej mała. Wiem, że dawno się nie odzywałem i wiem także, że wciąż jesteś na mnie bardzo zła. Mam nadzieje że mi w końcu wybaczysz i że W sobotę zobaczymy się na obiedzie u rodziców. Bardzo chciałbym Ci to wszystko wytłumaczyć. Daj mi szansę jestem twoim bratem, wiem, że wyrządziłem ci straszną krzywdę z najgłupszego powodu jaki mógłby być. Mam wciąż ogromną nadzieję, że mi to wszystko wybaczysz i wróci to wszystko co było kiedyś. Bardzo za Tobą tęsknie. Kocham cie gówniaro moja :-* Do zobaczenia. "
Czytając tą wiadomość w oczach pojawiły mi się łzy, nad którymi nie mogłam i samowolnie spływały po policzkach. Nie wiedziałam co mam mu odpisać. Gdy otwarłam okienko z odpowiedzią ktoś pukał do drzwi. Podniosłam się leniwie i otwarłam.
- Co ty tu robisz? - spojrzałam zdziwiona
- To już nie mogę cię odwiedzić ?
- Oczywiście, że możesz. A jest jakiś powód? A tak w ogl to wejdź - otwarłam drzwi szerzej i wpuściłam gościa do domu zamykając za nim drzwi.
- Tak , jest powód. - powiedział i poszedł do mnie od razu wpijając się w moje usta i przypierając do ściany - stęskniłem się za tobą - wymruczał pomiędzy pocałunkami, po czym zaczął jeszcze namiętniej całować.
- Ej! Hamuj się człowieku ! - odepchnęłam go delikatnie patrząc w jego niebieskie oczy.
- No właśnie problem jest taki, że nie potrafię. - odpowiedział po czym znowu wpił się w moje usta. Jego pocałunki były delikatne, ale namiętne, nie mogłam mu się oprzeć. Jego ręce błądziły po moich plecach, ale zaczęły schodzić coraz niżej. Podnosił moją bluzkę coraz wyżej, ale nie opierałam się, coś mnie blokowało, po chwili moja bluzka znalazła się na podłodze, jego również. Podniósł mnie i zaniósł do sypialni, powoli pozbywaliśmy się swoich ubrać, a na końcu wylądowaliśmy w łóżku. Był delikatny, ale z każdą chwilą stawał się coraz brutalniejszy, co mnie bardziej podniecało. Po długim czasie rozkoszy, padliśmy zmęczeni na poduszki.
- Co to miało być ? - spytałam cicho i na niego spojrzałam
- Nic - powiedział obojętnie patrząc w sufit po chwili podniósł się i zaczął się ubierać.
- I to wszystko? - popatrzyłam na niego
- A na co ty liczyłaś? Że wyznam ci miłość? Oświadczę się ? - zaśmiał się pod nosem ruszając w stronę drzwi wyjściowych z pokoju
- Na to nie. - odpowiedziałam zamykając mu drzwi przed nosem - ale napewno nie na to co robisz teraz! - zaczynam mówić coraz głośniej, a nerwy odebrały mi rozum . - co ty cholera myślisz? że jestem panienką na jeden raz?! Co to to nie kolego! Chyba się trochę pomyliłeś. - zaczęłam krzyczeć, ale po chwili ucicham, gdy usłyszałam trzaśnięcie drzwi Frontowych, wróciła Majka.
- Ja tego nie powiedziałem - pocałował mnie i wyszedł z pokoju idąc w stronę drzwi - do zobaczenia - rzucił wychodząc z mieszkania.
- Co on tu robił ? - zapytała zaciekawiona Majka patrząc na moją bluzkę leżącą na podłodze
- Przyszedł porozmawiać i przeprosić za wczorajszą noc. Miał wyrzuty sumienia i domyślał się, że byłam oburzona całą tą sytuacją. - powiedziałam podnosząc bluzkę - masz coś do prania? akurat sprzątałam pokój i znalazłam parę rzeczy które muszę wyprać - dodałam
- Nie nie mam nic do prania. I trochę mi tutaj coś nie pasuje. - powiedziała podśmiewając się
- Ty zawsze musisz czegoś szukać w niczym - powiedziałam i poszłam do pokoju
- No nie denerwuj się maleńka - powiedziała przynosząc wino i dwa kieliszki do niego.
Po wypiciu całej butelki opowiedziałam jej o całym zajściu z nietypowym gościem, w co nie mogła uwierzyć. Cały czas miała go za grzecznego chłopca, który nie potrafi czegoś takiego powiedzieć. Opowiadała mi także o swojej wielkiej miłości do Bartka. Gdy procenty bardziej uderzyły do głowy zaczęłyśmy rozmawiać o ciekawszych tematach. Po wypiciu 2 butelki położyłyśmy się w swoich łóżkach do których ledwo się dostałyśmy. Byłam tak wykończona całym dniem i tak pijana, że Morfeusz szybko objął mnie w swoje objęcia.
Rano obudził mnie straszny ból głowy. Gdy zeszłam na dół widziałam Majkę schyloną nad stołem przy kubku kawy
- masz Tobie też zrobiłam - wskazała palcem na kubek na przeciwko niej nie podnosząc nawet głowy - nie piję więcej z Tobą - powiedziała oburzona
Nie odpowiadając nic usiadłam na przeciwko niej i upiłam łyk ciepłej kawy. Siedząc w ciszy przy stole usłyszałyśmy, że ktoś wchodzi do mieszkania, ale zanim my zdążyłyśmy się podnieść goście już wchodzili do kuchni
- Siema laski - rzucił radosny Pit
- mmhm, siema - powiedziałyśmy cicho
- Widzę, że ktoś tutaj sobie wczoraj ostro pobalował - powiedział spoglądając na 2 puste butelki po czerwonym winie - a tak w ogl Gabi poznaj Michała .
Podniosłam wzrok wyżej i od razu zamarłam patrząc w jego cudowne oczy
- He.... H... Hej - wyjąkałam
- Siema. Michał jestem - wyciągnął rękę w moją stronę
- Gggg.... Gabi- odpowiedziałam z uśmiechem podając mu rękę.
- No to ten tego.. widzimy się po treningu - przerwał nam Pit dając mi i Majce buziaka w policzek. Posiedziałyśmy jeszcze trochę przy stole, późnej wypiłyśmy Aspirynę i zabrałyśmy się za sprzątanie mieszkania.
_____________________________________________________________
dziękuję za tak dużą oglądalność . :**
przepraszam, że dopiero dzisiaj ale cięzko pracuję. Miałam dodać w piątek wieczorem, ale gdy zobaczyłam taką liczbę od razu zabrałam się za pisanie. : **
Dziękuję jesteście kochane . :***
Widziałam, że znalazł się również się komentarz, który jeszcze bardziej mnie zmotywował. :***
Miłego wieczorku . :***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz